oby nie był to stan trwały ;) Na pewno wprowadza stan niepokoju w miarę rozwijania się akcji. Punkt kulminacyjny (moglaby być nim scena kiedy znajduje niesmiertelnik) kiedy Harry uswiadamia sobie, że jego podejrzenia się potwierdzają a Harry Louis jest ostatnią osobą którą chciałby spotkać. Wstrząsające musi być uswiadomienie sobie, że można mieć tajemnice przed sobą samym, jakkolwiek absurdalnie by to brzmiało; ale niestety, każda akcja ma swoje konsekwencje.